Znów przeskakujemy z tematów winnych na górskie. Tym razem Ślężę zaliczyliśmy ze znajomymi - Slavoyem, Marusią i Arkiem. Dobrym pomysłem był wyjazd na dwa samochody. Jeden został na parkingu w Sobótce, a drugim pojechaliśmy na Przełęcz Tąpadła. Następnie ruszyliśmy traktem Bolka w stronę Sobótki. Gdy doszliśmy do przecięcia z czerwonym szlakiem- skręciliśmy w lewo- na szczyt góry.
Zejście było klasyczne- czerwonym- prosto do schroniska pod Wieżycą. Następnie szybka wycieczka po samochód i powrót do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz